Rosyjski kompozytor Aleksander Skriabin (1871-1915) uważał, że ma zdolność „barwnego słyszenia”. Poszczególne dźwięki miały przywodzić mu na myśl kolory. Podobno za grosz nie ma w tym prawdy, ale on, egzaltowany ekspresjonista zafascynowany Nietzschem, ciągle wszystkim o tym mówił…
Chciał, by na słuchaczy jego dzieł oddziaływała nie tylko
sama muzyka, ale też zapachy, taniec, obrazy i kolorowe światła. Swoją ideę chciał wcielić w życie komponując utwór
„Prometeusz: poemat ognia”. Napisany on
został na orkiestrę, fortepian i … fortepian świetlny (franc.clavier à lumières) . Naciskanie odpowiednich
klawiszy miało powodować pojawianie się na ekranie kolorowych świateł.
Instrument został skonstruowany, ale niestety – kompozytor nie doczekał jego
publicznego użycia. Zmarł na krótko przed premierą.
Mniejsza o to, co tak naprawdę powodowało Skriabinem. Czy zastosowanie
świetlnego fortepianu nie przypomina może… zastosowania kuli dyskotekowej?
Czyżby dzieło Skriabina? |
Kula dyskotekowa pojawiła się w amerykańskich dance-barach i
klubach nocnych w latach dwudziestych, czyli niedługo po śmierci kompozytora. A pierwsze wykonanie „Prometeusza” miało miejsce w Nowym Jorku...
Hmm…
Obrazy: Wikipedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz