Nazywał się Thomas Tellefsen (1823-74) i był jego uczniem oraz przyjacielem. Urodził się w norweskim Trondheim, jako najmłodszy z sześciorga rodzeństwa.Pierwszych lekcji muzyki udzielał mu jego ojciec, organista.
Thomas Tellefsen |
Był jednym z najwybitniejszych pianistów swej epoki . Dzięki księżnej Marcelinie Czartoryskiej mógł występować w słynnym Hôtelu Lambert. Zadebiutował tam jako pianista w 1851 roku, oczywiście z wielkim sukcesem.
Jego spuścizna kompozytorska to 44 opusy oraz szereg prac nieopusowanych. Często dedykował swe dzieła arystokracji francuskiej, polskiej i rosyjskiej. Są to głównie miniatury fortepianowe. Jest autorem też dwóch koncertów fortepianowych i muzyki kameralnej.
***
Mnie na razie z tego co posłuchałam, najbardziej spodobał się Wielki Polonez cis-moll op.18. Aż pozwoliłam sobie zrobić do niego wideo z nutkami :) Fantastyczny utwór.
Tu I Koncert fortepianowy g-moll, bardzo chopinowski :)
Krótko mówiąc, fajny kompozytor, lektura obowiązkowa dla fanów Chopina i/lub muzyki skandynawskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz