Wczoraj była trzecia rocznica założenia tego bloga i tak się składa, że również 262. rocznica urodzin pewnego muzyka z Austryi. Obiecuję, że już za niedługo podźwigniemy tego bloga z ruin. No bo ja nie chcę żeby u góry wisiał baner "Bida z nędzą, dawniej Spacerkiem po klawiszach". Nikt tego nie chce... chyba że ktoś chce, są jacyś spiskowcy na sali?
Mam nadzieję, że nie.
A tu jest masońska muzyka pogrzebowa napisana przez wczorajszego jubilata, w sam raz pasuje na tę okazję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz