Działał wtedy Ignacy Feliks Dobrzyński, (1807 -1867) urodzony w Romanowie, na Wołyniu, a zmarły w Warszawie.
Po śmierci był zapomniany praktycznie przez cały czas, aż do dziś, kiedy znów zaczęto go grać!
Jego najsłynniejszym dziełem jest II Symfonia c-moll Charakterystyczna w "duchu muzyki polskiej". Napisał ją w 1834, na prawdziwie olbrzymią orkiestrę. To dzieło ma najbardziej rozbudowaną obsadę spośród wszystkich polskich kompozycji z I połowy XIX wieku.
Jest to pierwsza symfonia w muzyce europejskiej poruszająca w całości tematykę narodową. Cała brzmi po polsku - część III oparta jest na Polonezie Kościuszki (ciekawa hybryda menueta z mazurem), a IV na znanym krakowiaku Albośmy to jacy, tacy - popularni Chłopcy radarowcy... Melodia cytowana jest na początku w tonacji mollowej.
Dobrzyński zgłosił symfonię na konkurs zorganizowany przez Gesellschaft der Musikfreunde w Wiedniu. Nie udało mu się wygrać, ale zdobył drugie miejsce i symfonia zdobyła rozgłos w całej Europie - dyrygował nią m.in. Felix Mendelssohn w Lipsku, Warszawie i Wiedniu.
Oprócz tego Dobrzyński stworzył szereg utworów fortepianowych, między innymi nokturnów. Słychać w nich wyraźny wpływ Chopina.
Jako siedemnastolatek napisał koncert fortepianowy As-dur. Całkiem fajny utwór, ale ja wolę II Symfonię...
II Symfonia Charakterystyczna c-moll
Koncert fortepianowy As-dur
*****
Na koniec smutna informacja: właśnie dowiedziałam się, że nie żyje znany austriacki dyrygent, Nikolaus Harnoncourt. Był zasłużonym propagatorem muzyki baroku, klasycyzmu i wczesnego romantyzmu.Miał 86 lat.
Jego interpretacja czwartej symfonii Schuberta na zawsze pozostanie moją ulubioną... RIP
Może wreszcie kupię sobie książkę Harnoncourta - czytałam już kiedyś fragment i to naprawdę ciekawe, jak grać idealnie muzykę z dawnych czasów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz