sobota, 20 sierpnia 2016

Monbar, czyli polska opera o piratach

Pierwszy raz wystawiono ją 10 stycznia 1863 roku. Dwanaście dni później Polskę ogarnęło powstanie styczniowe... i wydawało się, że już nigdy opera nie wróci na scenę. Za 80 lat, w czasie II wojny światowej, cały materiał orkiestrowy spłonął... a teraz, w XXI wieku, Monbar udało się wystawić i nagrać!
Ignacy Feliks Dobrzyński

Autorem Monbaru i flibustierów jest Ignacy Feliks Dobrzyński (1807-1867), jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskich XIX wieku (po Szopenie i Moniuszce). Skomponował całe mnóstwo dobrych utworów na fortepian, i po prostu zniewalającą Symfonię "Charakterystyczną" w duchu muzyki polskiej. Monbar to jego jedyna opera, pisał ją w  latach 1836-38.

Libretto jest oparte na noweli Der Flibuster Carla Franza van der Velde (1779-1824), napisali je Seweryna z Żochowskich Pruszakowa i Ludwik Paprocki. Opera traktuje o piratach narodowości francuskiej, angielskiej, holenderskiej, dzieje się gdzieś w  XVII lub XVIII wieku u wybrzeży Ameryki Środkowej.Oczywiście, jest też wątek miłosny... Monbar to imię wodza piratów. 
Strona tytułowa fortepianowej wersji opery, wydana przez wydawnictwo Gebethnera i Wolffa w niefortunnym roku 1863
Początkowo wykonano tylko fragmenty opery - w 1837 roku uwerturę i duet głównych bohaterów, a rok później finał. Nikt nie chciał jej wystawić, mimo, że Dobrzyński naprawdę tego chciał. Koncertowo wykonano jeszcze fragmenty w Poznaniu w 1845, Berlinie w 1845-46 oraz Dreźnie w 1847. Cała opera na wykonanie musiała czekać aż do 1863 roku! Prawykonanie nastąpiło dosłownie w przededniu wielkiej narodowej tragedii, powstania styczniowego... a w takich okolicznościach nie można myśleć o jakichś pirackich swawolach na morzach południowych...

Cztery lat później Dobrzyński zmarł. Nikt już nie zabiegał o wystawianie dzieła. Po za tym kraj był zniszczony i zaborcy zaostrzyli represje jeszcze bardziej.

W czasie II wojny światowej (podczas pożaru Opery Warszawskiej w 1939 lub powstania warszawskiego) cała partytura  najprawdopodobniej spłonęła. Na szczęście, w Bibliotece Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego odnaleziono rękopis oraz wyciąg fortepianowy opery.

Odtworzono ją i pod batutą Łukasza Borowicza wystawiono i nagrano w 2010 roku. No nareszcie!


Wg. ekspertów niektóre fragmenty są lepsze od Moniuszki. Pono Dobrzyński genialnie odmalował też morski sztorm.

Tutaj uwertura. Obrazek niefortunnie, jest Zawieszeniem dzwonu Zygmunta Jana Matejki. Szwedzki youtuber KuhlauDilfeng się trochę nie zna, ale doceńmy go za to co robi! Zamieścił jeszcze wiele dzieł naszych wybitnych rodaków, i nie tylko :D


Chętnie posłuchałabym całej opery, jak się gdzieś znajdzie to oczywiście się tutaj podzielę!

Kto zakłada ze mną fanklub Dobrzyńskiego?

***
Obrazy:
Dobrzyński i strona tytułowa z Wikimedia Commons, okładka płyty z empik.com

Korzystałam tez stąd: http://www.dwutygodnik.com/artykul/1483-monbar-po-latach.html

2 komentarze:

  1. Ja mogę założyć! ;)
    To chyba o nim Elsner pisał "talent niepospolity" i miał zupełnie rację. Jego symfonia i koncert fortepianowy są wg mnie świetne! - szkoda tylko, że nie ma większego dorobku artystycznego...
    A odnośnie tego wspomnianego youtubera to nie wyobrażam sobie sytuacji gdyby nagle zniknął jego kanał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to są w nim już dwie osoby ;)

      Czy ja wiem... napisał dwie symfonie, oprócz tego kwartet smyczkowy, uwerturę koncertową, wiele utworów fortepianowych... Nie jest tego wcale tak mało.
      Szopen i Moniuszko to kompozytorzy najbardziej utożsamiani z naszą rodzimą kulturą - Dobrzyński zaś stoi na uboczu.. a przecież chyba powinno mu się to należeć za II Symfonię!

      Masz rację, bez kanałów pana KuhlauDilfeng w Internecie byłaby straszna pustka. Życzmy mu jak najlepiej.

      Z Dobrzyńskiego polecam jeszcze to:https://youtu.be/zk8Ckw3CZA4

      Pozdrawiam! :)

      Usuń