wtorek, 21 marca 2017

Wiosna na blogu ✿❀

Dziś pierwszy dzień kalendarzowej wiosny.
Oczywiście nie może się obyć bez pakietu wiosennych utworków. Przed państwem chyba najprzyjemniejsza lista jaką robiłam w czasie całego mojego blogowania. ;D

Uwaga: Vivaldi u mnie nie istnieje, jeśli chodzi o pory roku.
Wiosna, pora wybrać się z dziewczynami i chłopakami do Parku Łazienkowskiego i poudawać Chopina :)

1.Ludwig van Beethoven - Sonata skrzypcowa F-dur op.24 Wiosenna (1801)

Czy może być coś cudowniejszego niż pierwsza część tej sonaty? I ta melodia grana na skrzypcach, a potem na fortepianie? Zapada w pamięć od pierwszego posłuchania, potwierdzam... nawet gdy nie od razu wiemy co to za utwór. Przydomek Wiosenna, jak zwykle zresztą, nie pochodzi od Beethovena (tak samo jak Księżycowa, Patetyczna), ale co nas to obchodzi...;D



2.Robert Schumann - I Symfonia B-dur op.38 Wiosenna (1841)
Od pierwszego posłuchania non stop gra mi w głowie. Schumann napisał to cudo krótko po ślubie z Clarą Wieck, to ona zachęciła go do stworzenia dzieła symfonicznego. Tu mamy już autentyczną inspirację wiosną, a konkretnie poematem Adolfa Böttgera Frühlingsgedicht.

3.Feliks Mendelssohn - Pieśń wiosenna (1842-44)
Najpopularniejsza z wszystkich Mendelssohnowskich Pieśni bez słów, niesamowicie eksploatowana w starych kreskówkach; dziś odeszła trochę w zapomnienie. A przecież jest cudowna, sama lekkość, elegancja, powiew wiosny... Ehh, Feliksie, Feliksie! ✿❤❀❤


4.Edvard Grieg - Do wiosny (1886)
A tu Chopin północy i jeden z jego Utworów Lirycznych. Lubię te fantastyczne elementy u Edvarda, w ogóle muzyka Skandynawów zazwyczaj niesie w sobie tyle niesamowitości. Dlatego dziś tu mamy dwóch Norwegów.


5.Mieczysław Karłowicz - Z nową wiosną (1895)
Jedna z młodzieńczych pieśni Karłowicza, do słów Czesława Jankowskiego. Znowu wiosna i znów ktoś kogoś przestał kochać... a raczej chyba nigdy nie kochał. Urocza pieśń, jedna z moich ulubionych, i chyba ulubiona z całego Mieczysława.


6.Christian Sinding - Odgłosy wiosny (1896)
To już tu kiedyś było jesienią, bo wtedy poznałam ten utwór i nie mogłam się powstrzymać, żeby go tu nie zamieścić. Christian jest kompozytorem jednego przeboju, ale za to jakiego! Ta miniatura jest po prostu genialna. Kojarzy mi się z pękającym lodem na wielkich rzekach, z przebiśniegami i krokusami wystawiającymi płatki zza śniegu, wiosennym wiaterkiem i z taką prześliczną pogodą jak u mnie dzisiaj!... Cudo, po prostu cudo!


7.Zygmunt Noskowski - III Symfonia F-dur Od wiosny do wiosny (1903)
Ta symfonia też już tu była, w zimie. Ale przecież Od WIOSNY do WIOSNY, prawda? Ona jest najważniejsza. Posłuchajmy dziś choć uroczej części pierwszej. Lub całej symfonii. Żeby naprawdę posłuchać, jak można muzycznie opowiedzieć o końcu zimy i powrocie wiosny.


8.Aaron Copland - Wiosna w Appalachach, suita (1944)
A na koniec to amerykańskie arcydzieło. Balet Wiosna w Appalachach został napisany dla słynnej tancerki Marthy Graham i opowiada o młodym małżeństwie traperów, którzy rozpoczynają wspólne życie w tych przepięknych górach. Mamy mnóstwo fajnych efektów, wariacje na temat popularnej piosenki Simple Gifts... Obecnie ten utwór brzmi dość filmowo, tak westernowo. To dlatego, że Aaron wciąż ma grono naśladowców... Tu mamy suitę, trochę krótszą od oryginalnego baletu.


***
No i to by było na tyle, proszę państwa. Wróciliśmy po przerwie nie po to, żeby znowu zniknąć ✿❀✿❀

Ilustracja: Jerzy Zaruba -Wiosenny konkurs chopinowski, 1932

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz