wtorek, 14 lutego 2017

Walentynkowa lista 2017

Lista utworów na Walentynki. Oczywiście uważam, że to "święto" puste, komercyjne i naciągane. A św. Walenty, choć dokładnie nie wiadomo kim był, jest głównie patronem osób chorych na choroby nerwowe i umysłowe.
Św. Walenty przedstawiany jest często w chwili uzdrawiania chorego z epilepsji

Ale muzyki warto jest posłuchać.
Zawsze warto jest posłuchać muzyki, bo zawarte są w niej prawdziwe emocje, a nie tylko cukier i sztuczny barwnik, jak w lizaczku.

******

Zaczynamy.
Lista z poprzedniego roku ⏩ TUTAJ
-----
1. Fryderyk Chopin - I Koncert fortepianowy e-moll: Romanza-Larghetto  (1830)
 Słuchałam tego dziesiątki razy. A zakochałam się w tym dopiero ostatnio. Przecudowne "dumanie przy księżycu", jak to określił sam Chopin. Fortepian i dyskretny akompaniament orkiestry. Tak, dyskretny, po prostu...

2.Piotr Czajkowski - Romeo i Julia (1880- ostateczna wersja)
Uwertura fantastyczna.Jeden z największych szlagierów Czajkowskiego, cudownie zinstrumentowana historia.Temat miłosny, którego nie możemy się doczekać już od pierwszych taktów utworu, to jest chyba najbardziej romantyczna melodia na świecie... Czajka potrafiła.

3. Franciszek Liszt - Romans (1880)
 Właściwie to jest to transkrypcja pewnej pieśni Liszta. Utwór o prostej budowie, z melancholijną  melodią, powracającą do nas jak smutne wspomnienie... i z iskrą nadziei, i piękną harmonią.

 4. Johannes Brahms - II Koncert fortepianowy B-dur: Andante (1883)
 Orkiestra, wiolonczela i fortepian. Niektórzy uważają, że Brahms zainspirował się tu koncertem fortepianowym Clary Schumann - u niej w drugiej części też wiolonczela ma partię solową. A to nie tajemnica, że Johannes był w Clarze zakochany przez całe życie...

5. Ignacy Jan Paderewski - Koncert fortepianowy a-moll: Romanza-Andante (1888)
 Tu odpływamy w zupełnie inny,  fantastyczny świat. Fragment, którego mogę słuchać bez końca i odkrywać w nim nowe rzeczy. Paderewski to cudowny, utalentowany kompozytor, nie tylko pianista!!!



6.Pietro Mascagni - Rycerskość wieśniacza: Intermezzo (1890)
 Okres wielkanocny, Sycylia i skomplikowana operowa historia. Miłość, zazdrość, zdrada... Za chwilę nastąpią tragiczne wydarzenia. Ale przedtem orkiestra zagra Intermezzo - utwór pełny takiego spokoju, miłości i piękna, że jedyne co można zrobić, to się po prostu rozpłakać.

 7. Aram Chaczaturian - Adagio Spartakusa i Frygii z baletu Spartakus (1954)
 Jak nazywała się żona Spartakusa? Chyba nie wiadomo. W balecie Chaczaturiana, luźno osnutym na historycznych wydarzeniach, jest nią Frygia. A to Adagio, perła XX wieku uwielbiana przez filmowców, to scena ich wspólnego tańca.

8. Wojciech Kilar - motyw z filmu Smuga cienia (1976)
A tu mamy jeden z najpiękniejszych tematów z całej muzyki filmowej. Ten wspaniały utwór z fortepianem, którego melodię przejmuje orkiestra, jest niczym wyciągnięty z jakiegoś wspaniałego koncertu fortepianowego. Myślę, że nawet taki kolos jak Rachmaninow miałby tu czego pozazdrościć...

9.Alfred Schnittke - Deklaracja miłości z filmu Сказка странствий (1983)
Tchnie trochę "kinematograficznym" duchem i rosyjskim sentymentalizmem, ale i tak jest bardzo ładne. I zawiera charakterystyczne dla Alfreda elementy, jak np. klawesyn.

No i tyle :)

10 komentarzy:

  1. Ale z miłości umarła tylko jedna ;)

    https://www.youtube.com/watch?v=_mOA8pZ_I4M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liebestod to cudo... ale był na liście w zeszłym roku, nie chciałam powtarzać.
      Dziękuję za to wykonanie, zawsze coś nowego dla mnie :)

      Usuń
    2. Aaaaa, nie zajrzałem do posta z zeszłego roku, ale to bardzo dobrze, że utwory się nie powtarzają, bo jest ich cały wór. :) Jest jeszcze oczywiście transkrypcja Liszta, choć wolę jego fortepianową wersję preludium do Tristana. Podobno (tak twierdzi prawnuk Wagnera) to właśnie Liszt wymyślił sławny akord tristanowski.

      Usuń
    3. O, preludium do Tristana na fortepianie jeszcze nie słyszałam, muszę to nadrobić :) Powiem szczerze, że nie jestem fanem lisztowskiej wersji Liebestod, wolę oryginalną z wokalem lub orkiestrową.
      W ogóle to chyba wiele pomysłów Liszta zostało rozwiniętych przez Wagnera :))

      Usuń
  2. Fajna lista :)
    ...ale romantycznością Larghetto z 2 koncertu fortepianowego Chopina przewyższa to z pierwszego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))
      Larghetto z drugiego koncertu bardzo mi się podoba, jest też bardziej znane, ale ja byłam ostatnio na etapie upojenia tym z pierwszego, więc na liście jest właśnie ono :D

      Usuń
  3. Nie myślałaś, żeby nagrać coś na youtube typu, że opowiadasz np. o utworze, muzyce itp w konwencji Twojego powyższego wpisu? Wydaje mi się, że mogłoby to dotrzeć do większej ilości osób, a poza tym jest na razie w tej dziedzinie spora nisza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam :) No ale do tego trzeba mieć już jakiś warsztat (i sprzęt :D), żeby to fajnie wyszło.
      Teraz jestem na etapie analizowania moich blogowych doświadczeń. Niewykluczone, że w przyszłości spróbuję :)

      Usuń
  4. Wspaniały wybór utworów, faktycznie dobrze pasują do walentynek - a raczej do prawdziwego opowiadania o miłości:)

    OdpowiedzUsuń