wtorek, 9 sierpnia 2016

Barok boliwijski... czyli nic nie wiemy o muzyce!

A co, gdyby powiedzieć wam, że centrum muzyki w okresie baroku wcale nie było w Europie, tylko w Ameryce Południowej? Ksiądz profesor Piotr Nawrot właśnie tak uważa.
Ksiądz profesor Piotr Nawrot

Najpierw słówko o księdzu. Urodził się w roku 1955 w Poznaniu, jako szósty z dziewięciorga rodzeństwa. Wszyscy w jego rodzinie byli zapalonymi muzykami amatorami i melomanami. Jako nastolatek, Piotr śpiewał w chórze i uczył się gry na klarnecie. Po maturze zdecydował, że zostanie misjonarzem - udał się do seminarium duchownego księży werbistów w Pieniężnie. 

Po otrzymaniu święceń kapłańskich został wysłany do Paragwaju... chociaż sam marzył o wyjeździe do Japonii (werbiści mają tam wspaniałą uczelnię w Nagoi). W Paragwaju ksiądz odbywał praktykę duszpasterską wśród młodzieży. Podobno jego msze cieszyły się niezwykłą popularnością, bo grał w ich trakcie na klarnecie i gitarze, miał po za tym długie włosy i nosił  dżinsy... :-)

W tym czasie ksiądz bardzo interesował się misjami (redukcjami) jezuickimi, które istniały w Ameryce Południowej od XVI do XVIII wieku. Wiadomo było, że jezuici ewangelizowali tam Indian za pomocą muzyki. Co roku wysyłali do Europy raporty o szkołach muzycznych i liturgii.  Ale jaka to była muzyka? Tego nie wiedział nikt.

W roku 1985 ks. Piotr wyjechał do USA by studiować muzykologię (konkretnie chodzi o muzykę sakralną) na Uniwersytecie Katolickim w Waszyngtonie.

Pierwszy raz z barokową muzyką Indian zetknął się 1991 roku w Boliwii. Dowiedział się o tym od znajomego architekta Hansa Rotha, który zajmował się rekonstrukcją tamtejszych kościołów i któremu Indianie opowiedzieli o archiwach z tysiącami muzycznych manuskryptów...

Katedra w Concepcion, gdzie znajdowała się większość manuskryptów.
Te utwory zostały skomponowane w większości przez anonimowych indiańskich kompozytorów. Jezuici po przybyciu do Ameryki, szybko zauważyli, że Indianie są niezwykle muzykalni i niezwykle szybko ewangelizują się gdy śpiewają i grają. I tak się to zaczęło. Każda misja miała szkołę muzyczną, pełną barokową orkiestrę i chór. Indianie szybko przyswoili sobie zarówno sztukę gry i kompozycji muzycznej,jak i wytwórstwa instrumentów. Budowali skrzypce, altówki, wiolonczele, organy, klawesyny, instrumenty dęte... Powstawały w większości utwory religijne, jak msze i oratoria, ale także świeckie, jak sonaty i suity. Wszystko skończyło się niestety, gdy misje (będące na terenie pod zwierzchnictwem hiszpańskim), zostały  przejęte i zniszczone przez portugalskich plantatorów i łowców niewolników. Bardzo dobrze pokazuje to słynny film pt. Misja Rollanda Joffe. Po za tym, możemy w nim zobaczyć także indiański warsztat lutniczy i chór śpiewający w kościele.

W 1993 roku ksiądz Nawrot napisał całą pracę doktorską poświęconą boliwijskim manuskryptom. Od tamtej pory powstała już całkiem duża grupa wykształconych Indian, którzy w raz z księdzem zajmują się rekonstrukcją tej pięknej muzyki. Ksiądz Nawrot jest obecnie dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Renesansu i Baroku Amerykańskiego. Co roku jego uczestnicy wykonują także utwory napisane przez Indian. Powstało również wiele zespołów zawodowo wykonujących boliwijski barok, ich nagrania jak najbardziej są dostępne na płytach.

Warto dodać, że ks.Piotr w 2004 r. otrzymał medal Królowej Izabeli Katolickiej , a w 2011 r. Międzynarodową Nagrodę im. Królowej Zofii („Reina Sofia”). W 2012 był Człowiekiem Roku w Poznaniu.

Trailer filmu o działalności ks.Nawrota,

A tu trochę przykładowej muzyki. Nazywa się ją barokiem misyjnym (termin ukuty przez ks.Nawrota) lub boliwijskim.


***
Wow, miałam napisać o tym już od dawna! Temat pasjonujący, a ludzie i tak myślą, ze muzyka to nudy, i nigdy się w niej nic nie dzieje...A tu proszę, ktoś odnajdzie manuskrypty z nutami i okaże się że musimy zrewidować to co wiemy o baroku...


Kto wie, jakie rękopisy czekają jeszcze na odkrycie???

____________________________________
Nareszcie jest tu coś konkretnego do poczytania :D
Przepraszam za tytuł wpisu.


Przy pisaniu korzystałam z tych źródeł:

http://www.opiekun.kalisz.pl/index.php?dzial=artykuly&id=3974

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/727201,niewiarygodne-odkrycie-poznaniaka-w-boliwii-misjonarz-prof-piotr-nawrot-o-muzyce-i-zyciu-indian,id,t.html

2 komentarze:

  1. Bardzo inspirujące! :) U mnie wpisów brak póki co, ale się ruszy mam nadzieję :) Może zechcesz dołączyć? :)
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie na swoim poletku pracuję :) Zobaczy się, czekam na wpisy ;)

      Usuń