sobota, 14 listopada 2015

Menuet Paderewskiego

O Ignacym Janie Paderewskim mówi się w naszym kraju najczęściej w kontekście jego wirtuozerskiej i/lub politycznej kariery. A przecież był on także kompozytorem!
Jego dzieła to m.in opera Manru, koncert fortepianowy a-moll i szereg Humoresek koncertowych, z których najpopularniejszym utworem jest Menuet G-dur.

Powstał on w roku 1886, w Warszawie. Paderewski, który był wtedy młodym i mało znanym pianistą, często odwiedzał tam Tytusa Chałubińskiego - przyrodnika, miłośnika Tatr... i muzyki oczywiście.Kiedyś gościł u niego także literat, Aleksander Świętochowski.Obaj poprosili Paderewskiego, by grał im Mozarta. Zachwycali się i mówili, że szkoda, że nigdy nie będzie już takiego geniusza jak Mozart...
Wtedy Paderewski pomyślał, że.. wytnie im numer. Przyszedłszy do domu zaimprowizował menueta w stylu mozartowskim, i kiedy grał przed nimi kolejny raz, powiedział, że teraz zagra im taki utwór Mozarta, którego jeszcze nie słyszeli. I zagrał... I znów słuchacze w zachwyty "jaki boski ten Mozart, już takiego nie będzie". Wtedy Ignacy przyznał się, że to jego dzieło... czym wywołał oczywiście szok :D

***
Menuet G-dur zdobył wielką popularność na całym świecie. Szczególnie zaś w Stanach Zjednoczonych, gdzie Paderewski grał go zawsze na bis...

Mnie bardzo się ten utwór podoba, a szczególnie jego druga, mollowa część. Melodia jest tam taka klarowna... i czuć w niej jakąś polską rzewność...


Paderewski plays Paderewski ;)
Z filmu pt. Sonata księżycowa, z roku 1937.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz