niedziela, 1 lutego 2015

Jak kiedyś oszczędzano miejsce...



Dziś, gdy nie mamy miejsca w domu, a chcemy grać na fortepianie, to najczęściej zaopatrujemy się w pianino. Zajmuje ono niedużo miejsca, ponieważ ma ostrunowanie krzyżowe: to, co w fortepianie "leży" przed nami, tu jest "złożone na pół" i schowane w "skrzyni". Nie zawsze jednak znano takie patenty.

Kiedyś po prostu stawiano struny fortepianu "na baczność". Instrument był taki wysoki, jak jego najdłuższa struna (około 2 metry). Niektóre egzemplarze przez to się chybotały,więc gra na nich groziła niebezpieczeństwem.

Już w siedemnastym i osiemnastym wieku budowano w ten sposób klawesyny. Taki instrument nazywał się klawicyterium.

Klawicyterium (.flickr.com)
Potem podobnie postąpiono z fortepianami.
Doprawdy - wyobraźnia ludzka nie zna granic...

Konstruktorzy instrumentów z początków dziewiętnastego wieku pokazali, jak budując fortepian zaprezentować żyrafę, piramidę i harfę.

Żyrafa


Fortepian żyrafa - jeden ze sposobów oszczędzenia miejsca w domu, ponadto mający atrakcyjną formę.(periodpiano.com)
Kolejna "żyrafa" (piano-palme.de)


Harfa

Można by pomyśleć, że to jakaś hybryda... (pinterest.com)

Poprowadzone do góry "nagie" struny, to ciekawie wygląda... ale chyba musiało się na nie kurzyć (periodpiano.com)


 Piramida




Fortepian piramida to efekt ówczesnego zainteresowania starożytnym Egiptem. Wtedy przecież zaczęto prowadzić tam wykopaliska, a Champollion odczytywał hieroglify.( lvbandmore.blogspot.com)




2 komentarze:

  1. Najładniejszy chyba ten z kwiatkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne instrumenty muzyczne. Przypominają małe dzieła sztuki, ciekawe czy dobrze i długo trzymały strój... I jak często stroiciel musiał przychodzić, aby te instrumenty wydobywały z siebie czyste dźwięki.

    OdpowiedzUsuń