niedziela, 17 stycznia 2016

Dwie wyspy umarłych

Wyspa umarłych, III wersja, 1883 - chyba najsłynniejsza

Arnold Böcklin (1827-1901) był szwajcarskim (niemieckojęzycznym) malarzem symbolistą. Wyspa umarłych to jego najpopularniejszy obraz (namalował aż pięć jego wersji). Wg. znanego pisarza Nabokova, na początku XX wieku jego reprodukcję można było znaleźć w każdym berlińskim domu. Kopię tego dzieła posiadał też Hitler...

Do wyłaniającej się ze spokojnych wód skalistej wysepki przybija łódź z dwoma postaciami. Jedna z nich wiosłuje. Natomiast druga, w białej szacie, stoi niewzruszona... jakby była z innego świata... Przed nimi spowita w biała szatę skrzynia - trumna...?
Fragment z wersji V - tu wyraźnie widać wiosła, a biała postać pochyla się wyglądając jeszcze mroczniej...
W skałach wyspy wykute są krypty, a po środku rosną cyprysy, okrywające mrokiem środkową część ostrowu... i złowieszczo odbijające się w spokojnych wodach morza...

Dzieło jest mroczne, spokojne i niezwykle tajemnicze... Nie wiemy kim są ci ludzie... jak wyglądają ich twarze... i co znajduje się wśród mrocznych drzew...

Co autor miał na myśli - sam dokładnie nie powiedział. Nawet tytuł nie pochodzi od niego,a od Fritza Gurlitta, sprzedawcy dzieł sztuki.
I wersja,1880
Niektórzy uważają, że jedną z przyczyn powstania obrazu była śmierć córeczki malarza, Marii. Trochę podobnie do tej wyspy wygląda bowiem cmentarz, gdzie ją pochowano, i który znajdował się niedaleko pracowni Böcklina....

***********************************

Obraz był i jest po dziś dzień inspiracją do powstania wielu dzieł muzycznych - i właściwie dlatego tutaj o nim piszę... :)

Najsłynniejszym z nich jest poemat symfoniczny Sergiusza Rachmaninowa z 1909 roku - Wyspa umarłych. Warto jednak wiedzieć, że zainspirowany był nie oryginałem obrazu, a jego czarno-białą kopią... Ciekawe której wersji. One jednak sporo się różnią.

Kiedy Rachmaninow zobaczył potem kolorowy oryginał, podobno był bardzo zawiedziony, i powiedział, że gdyby najpierw zobaczył to zamiast reprodukcji, to by niczego nie skomponował...

IV wersja obrazu - spłonęła w czasie II wojny światowej i zachowała się tylko czarno-biała fotografia. Czy  to zobaczył Rachmaninow?
 Kompozytor genialnie zilustrował muzycznie ten obraz. Gdy utwór się zaczyna, mamy wrażenie, że sami płyniemy w kierunku tej wyspy... od pierwszych taktów słychać wyraźnie rytm wiosłowania...
Spójrzcie na ten bas... i jeszcze metrum 5/8 - wiosłowanie widać i słychać...
Drugi poemat symfoniczny pt. Wyspa umarłych, który Wam dzisiaj polecam, to dzieło znanego nam z poprzedniego wpisu Maxa Regera,  z roku 1913. Stworzył on także poematy symfoniczne inspirowane innymi dziełami Böcklina.

Gorąco polecam przesłuchanie obydwu - ja wolę osobiście rachmaninowowski, bo jest bardziej tajemniczy, ale Regera też jest bardzo dobry.

Obrazy: z Wikimedia Commons

2 komentarze:

  1. Jeszcze austriacki kompozytor Karl Weigl napisał utwór fortepianowy Toteninsel - Isle of the Dead. Nie spodobał mi się tak jak dwa pozostałe, ale warto przypomnieć. ;-)

    OdpowiedzUsuń